Mówią: "to przepiękne miasteczko, perełka Małego Trójmiasta"... nie mogliśmy więc nie sprawdzić tego naocznie. Boże Ciało tego roku jest chłodne ale słoneczne, więc poranne hasło 'Na Wejherowo!' zostaje podchwycone i jeszcze przed południem jesteśmy w 'kaszubskiej stolicy' ufundowanej przez Jakuba Wejhera, któremu kłaniamy się nisko na centralnym placu miasta, noszącym dziś jego imię.
Duży ruch. Wiadomo: święto, wielkie święto. Dziś Boże Ciało, od jutra święto piłkarskie. Miesza się i przeplata wystrój religijny i futbolowy Euro 2012
Po procesji jest luźniej. Przechodzimy deptakiem, zaglądamy w podwórka, do parku, by wreszcie odwiedzić Kalwarię Wejherowską, którą także zawdzięczamy załozycielowi miasta
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
A mnie zaintrygował szlak kapliczek....
-
...Wejherowo oprócz tego, że z postacią założyciela mi się kojarzy, mam w pamięci także jako przystanek końcowy wielu pociągów SKM, którymi często jeździłem w połowie lat sześćdziesiątych tamtego wieku spędzając wakacje w Rumii...
...wtedy jeszcze "poniemieckie" wagony na tej trasie jeździły ... :-) ... -
O! tak. Warto zajrzeć, warto tam pomyszkować, powałęsać się,
a niektórym Wejherowo tak się podoba, że chcieliby się doń przeprowadzić
z dużej aglomeracji miejskiej i spędzić w ciszy, spokoju i urokliwej okolicy
kawał swego życia -
...warto tam zajrzeć!...
Miasto mnie urzekło,na dróżki Kalwarii też trafiłam:)
dziękuję za przypomnienie Wejherowa:) Pozdrawiam:)